Ludzka stonoga 2
Tytuł oryginalny: Human Centipede II, The
Reżyseria: Tom Six
Obsada: Ashlynn Yennie, Georgia Goodrick, Laurence R. Harvey, Dominic Borrelli
Scenariusz: Tom Six
Kraj pochodzenia: Holandia, USA, Wielka Brytania
Rok powstania: 2011
Filmy są w stanie zainspirować widza do różnego rodzaju działań. Horrory także. Niektórzy ograniczają się do uszycia kostiumu na bal karnawałowy lub halloweenową imprezę inni, jak bohater „Ludzkiej stonogi 2”, wprowadzają w życie zaobserwowane w obejrzanym dziele rozwiązania.
Martin jest ochroniarzem. Jest także wielbicielem filmu „Ludzka stonoga”, a czas w pracy spędza na ciągłym odtwarzaniu tego obrazu. Ma także niezły album z materiałami promocyjnymi z tej produkcji, a jego hobby jest hodowanie stonogi. Ma także marzenie. Ludzka stonoga składająca się z dwunastu segmentów, to byłoby coś. Rozpoczyna zbieranie ofiar, które już wkrótce posłużą mu do przeprowadzenia eksperymentu. I bynajmniej nie przeszkadza mu brak umiejętności medycznych.
„Ludzka stonoga” była intrygująca. Sam pomysł połączenia trzech organizmów w jeden ciągły układ pokarmowy jest chory, ale każdy chciał to zobaczyć. Można by pomyśleć, że „Ludzka stonoga 2” będzie rozwinięciem tego pomysłu. Obraz jest brutalniejszy, twór ma być większy, a całość jest bardziej brudna. Po prostu idealna kontynuacja, w której wszystkiego musi być więcej. Szkoda, że w myśl tej zasady nie poszedł sens całości.
Bohater jest obleśny. Martin to taki typ, na widok, którego matki zakrywają dzieciom oczy, a staruszki naciągają czapki po samą brodę. Mikry wzrost, wydatne brzuszysko i wytrzeszcz gałek ocznych nie budzą sympatii. Ofiary łowi w garażu, w którym pracuje. Niewielki wzrost i nie najlepszą tężyznę fizyczną rekompensuje sobie pistoletem i łomem.
Całość jest mocno naciągana i sensu ma niewiele. Początek jest dość nudny, ale gdy film dochodzi do punktu kulminacyjnego, zaczyna się jazda po całości. Jest brutalnie, obrzydliwie i bez odrobiny smaku. Ofiary okazują się nadzwyczaj wytrzymałe, bo już samo uderzenie łomem w głowę powinno odnieść dużo bardziej brzemienny w skutki efekt. Kobieta w ciąży nagle ożywa i… no to już musicie zobaczyć sami. Mocna rzecz. Głupia do kwadratu, ale mocna.
Część pierwsza w porównaniu z dwójką była finezyjna. Kontynuacji nie pomaga nawet czarnobiały obraz. Może miał dawać wrażenie filmowej awangardy? Kto wie?
„Ludzka stonoga 2” jest filmem z braku lepszego określenia, chorym, porąbanym i pozbawionym dobrego smaku. Takie kino ma swoich zwolenników, więc i ten obraz pewnie trafi na grono fanów. Nie ma wątpliwości, że jest mocny, choć pełen nielogiczności. Początek jest monotonny, a sensu w całości niewiele. Czy to dobry film? Nie, ale jeśli lubicie kino obrzydliwe możecie sprawdzić.
+ brutalny i brudny
+ bohater jest naprawdę obleśny
- nielogiczny
- monotonny
- głupi
Martin jest ochroniarzem. Jest także wielbicielem filmu „Ludzka stonoga”, a czas w pracy spędza na ciągłym odtwarzaniu tego obrazu. Ma także niezły album z materiałami promocyjnymi z tej produkcji, a jego hobby jest hodowanie stonogi. Ma także marzenie. Ludzka stonoga składająca się z dwunastu segmentów, to byłoby coś. Rozpoczyna zbieranie ofiar, które już wkrótce posłużą mu do przeprowadzenia eksperymentu. I bynajmniej nie przeszkadza mu brak umiejętności medycznych.
„Ludzka stonoga” była intrygująca. Sam pomysł połączenia trzech organizmów w jeden ciągły układ pokarmowy jest chory, ale każdy chciał to zobaczyć. Można by pomyśleć, że „Ludzka stonoga 2” będzie rozwinięciem tego pomysłu. Obraz jest brutalniejszy, twór ma być większy, a całość jest bardziej brudna. Po prostu idealna kontynuacja, w której wszystkiego musi być więcej. Szkoda, że w myśl tej zasady nie poszedł sens całości.
Bohater jest obleśny. Martin to taki typ, na widok, którego matki zakrywają dzieciom oczy, a staruszki naciągają czapki po samą brodę. Mikry wzrost, wydatne brzuszysko i wytrzeszcz gałek ocznych nie budzą sympatii. Ofiary łowi w garażu, w którym pracuje. Niewielki wzrost i nie najlepszą tężyznę fizyczną rekompensuje sobie pistoletem i łomem.
Całość jest mocno naciągana i sensu ma niewiele. Początek jest dość nudny, ale gdy film dochodzi do punktu kulminacyjnego, zaczyna się jazda po całości. Jest brutalnie, obrzydliwie i bez odrobiny smaku. Ofiary okazują się nadzwyczaj wytrzymałe, bo już samo uderzenie łomem w głowę powinno odnieść dużo bardziej brzemienny w skutki efekt. Kobieta w ciąży nagle ożywa i… no to już musicie zobaczyć sami. Mocna rzecz. Głupia do kwadratu, ale mocna.
Część pierwsza w porównaniu z dwójką była finezyjna. Kontynuacji nie pomaga nawet czarnobiały obraz. Może miał dawać wrażenie filmowej awangardy? Kto wie?
„Ludzka stonoga 2” jest filmem z braku lepszego określenia, chorym, porąbanym i pozbawionym dobrego smaku. Takie kino ma swoich zwolenników, więc i ten obraz pewnie trafi na grono fanów. Nie ma wątpliwości, że jest mocny, choć pełen nielogiczności. Początek jest monotonny, a sensu w całości niewiele. Czy to dobry film? Nie, ale jeśli lubicie kino obrzydliwe możecie sprawdzić.
+ brutalny i brudny
+ bohater jest naprawdę obleśny
- nielogiczny
- monotonny
- głupi
GORE
7
STRACH
2
OCENA
3
Jeśli podobają Ci się zamieszone materiały albo chcesz po prostu wesprzeć jakoś działalność strony, będzie mi bardzo miło, jeśli dorzucisz się do kawy.
