Kobieta
Tytuł oryginalny: The Woman
Autor: Jack Ketchum / Lucky McKee
Wydawca: Replika 2012
Rok powstania: 2011

Nie jeden poeta pytał, któż zrozumie kobietę. Nie jeden też pisał o jej urokach, zagadkach i tajemnicach. Wychwalał zalety, wielbił urodę itd. itp. Jack Kechum do spółki z Luckym McKee poetami nie są, ale i oni z kobiety postanowili urządzić swój temat przewodni. Jednak romantycznych wyznań, czekoladek i kwiatów nie ma, co oczekiwać.
A kobieta, o której panowie opowiedzą jest dzika. Nie wiemy jak doszło do tego, że nie miała nigdy wcześniej kontaktu ze współczesną cywilizacją, ale wiemy, że nie była jedynym takim przypadkiem. W lesie spotyka ją pewien adwokat będący akurat na polowaniu. Zafascynowany widokiem postanawia sprowadzić ją do domu, co będzie wymagało pewnych przygotowań. Jak się wkrótce okaże, jego pobudki nie wynikają z humanitarnych powodów, a… no tego już się dowiedzie razem z rodziną naszego bohatera.
„Kobieta” to nie jest lekka i łatwa lektura. Z pozoru wszystko wygląda dobrze. Adwokat chce ucywilizować dziką kobietę. Przekonuje swoją rodzinę by mu w tym pomogła i wydaje się, że wszystko zmierza w kierunku realizacji założonego celu. Nie zawsze może wszystko się udaje, a czasami środki, po jakie bohaterowie sięgają budzą wątpliwości, ale któż nie popełnia błędów. Jednak pod tą powierzchownością i pod maską przykładnej rodziny kryje się drugie dno. I powiem tylko, że to drugie dno sięga niezłego bagna, poplątanego z ostrą patologią i szczyptą niezłego popieprzenia.
Książka wciąga i czyta się ją z zaciekawieniem. Autorzy nie odkrywają wszystkich kart od razu. Powoli i metodycznie wciągają czytelnika w swój świat i nim ten się spostrzeże, stoi po kostki w dość nieciekawych klimatach. Panowie stojący za fabułą nie mają w zwyczaju niczego łagodzić, więc gdy trzeba jest brutalnie, mrocznie i morderczo.
Polskie wydanie książki w bonusie zawiera opowiadanie „Reproduktor”, które jest ciągiem dalszym wydarzeń przedstawionych w „Kobiecie”. Tytuł zdradza wystarczająco dużo bym pominął nawet pobieżne streszczenie fabuły. Napiszę tylko, że tekst dobrze komponuje się z podstawą i nie traci nic ze swojego charakteru.
Generalnie „Kobieta” to pozycja godna polecenia. Fani horrorów nie koniecznie nastrojowych, ale nastawionych na eksploatację znajdą tutaj kilka kąsków dla siebie. Jest brutalnie i nie brakuje chorych zagrań, ale bez szokowania na siłę.
+ bezkompromisowość
+ im dalej w las tym ciekawiej
+ gdy trzeba brutalnie i dosadnie
- do ideału czegoś zabrakło
A kobieta, o której panowie opowiedzą jest dzika. Nie wiemy jak doszło do tego, że nie miała nigdy wcześniej kontaktu ze współczesną cywilizacją, ale wiemy, że nie była jedynym takim przypadkiem. W lesie spotyka ją pewien adwokat będący akurat na polowaniu. Zafascynowany widokiem postanawia sprowadzić ją do domu, co będzie wymagało pewnych przygotowań. Jak się wkrótce okaże, jego pobudki nie wynikają z humanitarnych powodów, a… no tego już się dowiedzie razem z rodziną naszego bohatera.
„Kobieta” to nie jest lekka i łatwa lektura. Z pozoru wszystko wygląda dobrze. Adwokat chce ucywilizować dziką kobietę. Przekonuje swoją rodzinę by mu w tym pomogła i wydaje się, że wszystko zmierza w kierunku realizacji założonego celu. Nie zawsze może wszystko się udaje, a czasami środki, po jakie bohaterowie sięgają budzą wątpliwości, ale któż nie popełnia błędów. Jednak pod tą powierzchownością i pod maską przykładnej rodziny kryje się drugie dno. I powiem tylko, że to drugie dno sięga niezłego bagna, poplątanego z ostrą patologią i szczyptą niezłego popieprzenia.
Książka wciąga i czyta się ją z zaciekawieniem. Autorzy nie odkrywają wszystkich kart od razu. Powoli i metodycznie wciągają czytelnika w swój świat i nim ten się spostrzeże, stoi po kostki w dość nieciekawych klimatach. Panowie stojący za fabułą nie mają w zwyczaju niczego łagodzić, więc gdy trzeba jest brutalnie, mrocznie i morderczo.
Polskie wydanie książki w bonusie zawiera opowiadanie „Reproduktor”, które jest ciągiem dalszym wydarzeń przedstawionych w „Kobiecie”. Tytuł zdradza wystarczająco dużo bym pominął nawet pobieżne streszczenie fabuły. Napiszę tylko, że tekst dobrze komponuje się z podstawą i nie traci nic ze swojego charakteru.
Generalnie „Kobieta” to pozycja godna polecenia. Fani horrorów nie koniecznie nastrojowych, ale nastawionych na eksploatację znajdą tutaj kilka kąsków dla siebie. Jest brutalnie i nie brakuje chorych zagrań, ale bez szokowania na siłę.
+ bezkompromisowość
+ im dalej w las tym ciekawiej
+ gdy trzeba brutalnie i dosadnie
- do ideału czegoś zabrakło