Potomstwo
Tytuł oryginalny: Offspring
Autor: Jack Ketchum
Wydawca: Replika 2012
Rok powstania: 1991

„Poza sezonem” Jacka Ketchuma odbiło się szerokim echem w środowisku miłośników horroru z powodu niewyobrażalnej dawki brutalności zawartej w przedstawionej przez autora historii. W 11 lat po wydaniu swojej pierwszej powieści o kanibalach, Ketchum zdecydował się opublikować jej kontynuację.
Świeżo upieczeni rodzice David i Amy goszczą w swoim domu położonym w pobliżu lasu swoją przyjaciółkę Claire oraz jej kilkuletniego syna Luke’a. W nocy do ich domu wdziera się grupa kanibali, którzy dokonali już w okolicy okrutnego morderstwa dwóch kobiet i noworodka. Davida zabijają na miejscu, a Amy zabierają ze sobą. Claire oraz Luke’owi udaje się uciec, jednak oprawcy ruszają za nimi w pościg.
Jednym z ogniw spajających „Poza sezonem” z „Potomstwem” jest postać szeryfa George’a Petersa. To właśnie jemu udaje się połączyć brutalną zbrodnię (opisaną na początku powieści) z prymitywnym plemieniem antropofagów, którego członkowie kilkanaście lat wcześniej napadli na grupę turystów. Następnym jest jedyna ocalała przedstawicielka szczepu, która teraz przewodzi nowemu pokoleniu ludożerców grasujących w Dead River.
Pierwsza część „Potomstwa” przybliża odbiorcy sylwetki zarówno protagonistów, jak i czyhających na ich życie kanibali. Rys psychologiczny bohaterów jest zdecydowanie bardziej rozbudowany niż w debiutanckiej powieści Ketchuma. Poznajemy przeszłość każdej z postaci oraz sytuację życiową, w jakiej aktualnie się znajduje. Autor temu elementowi poświęcił sporo miejsca w swojej książce, w związku z tym, czytelnikowi bardzo łatwo jest sympatyzować z zaatakowanymi przedstawicielami świata cywilizowanego, współczuć im, a także rozumieć motywy ich zachowań w obliczu śmiertelnego zagrożenia. Także antropofagom twórca „Dziewczyny z sąsiedztwa” poświęcił więcej uwagi niż w „Poza sezonem”. Ketchum postanowił uzupełnić, zarysowaną jedynie w pierwszej części sagi o kanibalach, historię ich plemienia oraz dogłębniej ukazać ich zwyczaje. Zrezygnował ze szczegółowych opisów ich preferencji kulinarnych, czytelnik jednak może poznać sposób werbunku nowych członków do ich grupy. Te rozdziały książki, które traktują o poczynaniach kanibali w jaskini, którą zamieszkują, prowadzone są w narracji pierwszoosobowej z punktu widzenia przywódczyni plemienia. Trzeba przyznać, że jest to zabieg bardzo ciekawy i pozwala autorowi zbudować niezwykły klimat.
Wydaje się, że Ketchum na rzecz właśnie bardziej rozbudowanej warstwy psychologicznej zrezygnował z tak dużej ilości krwawych i okrutnych scen, z jaką czytelnik mógł spotkać się w „Poza sezonem”. Nie oznacza to jednak, że książka jest ich całkowicie pozbawiona lub natężenie ich brutalności jest niższe. Choć autor ukazał w niej nieco mniej bestialstwa, „Potomstwo” i tak pozostaje dziełem niezwykle krwawym. Już na pierwszych stronach powieści opisano bardzo brutalną zbrodnię dokonaną przez małych kanibali. Poziom okrucieństwa kulminacyjnej sceny, w której dochodzi do ostatecznej walki świata cywilizowanego z prymitywnym, jest niewyobrażalny.
W „Potomstwie” Ketchum znowu porusza problem, który zaznaczył w swojej pierwszej książce: kiedy człowiek przestaje być człowiekiem, a zaczyna być zwierzęciem. Do czego zdolny jest w obliczu śmiertelnego zagrożenia i czy w walce przeciw zdziczałym oprawcom, sam nie staje się taki jak oni? W omawianej publikacji jednak na pierwszy plan wysuwa nowy element, który obrazować może różnice między antagonistami a protagonistami – rodzicielstwo, a bardziej ogólnie -podejście do dzieci. Motorem działań wszystkich pozytywnych bohaterów jest chęć obrony dzieci, z którymi są emocjonalnie związani. Kanibale natomiast traktują małych członków swojego plemienia jedynie jako nadzieję na przedłużenie istnienia swojej grupy, a śmierć któregoś z nich jest przykra wyłącznie dlatego, że zmniejsza ich szansę na wygranie walki. Jak się wydaje, jest to podejście pierwotne. Ten rozdźwięk stanowi nowe i ciekawe spostrzeżenie autora, na temat różnic między jedną i drugą grupą bohaterów.
„Potomstwo” jest bardzo udaną kontynuacją świetnej pierwszej części sagi o kanibalach z Dead River. Niesamowity klimat, przerażające sceny ataków antropofagów, a także całkiem udana próba rozbudowy psychologii postaci sprawiają, że książkę czyta się jednym tchem. Zawiedzeni nią mogą być chyba tylko ci czytelnicy, którzy liczyli na dzieło jeszcze bardziej brutalne i bezkompromisowe niż „Poza sezonem”.
Świeżo upieczeni rodzice David i Amy goszczą w swoim domu położonym w pobliżu lasu swoją przyjaciółkę Claire oraz jej kilkuletniego syna Luke’a. W nocy do ich domu wdziera się grupa kanibali, którzy dokonali już w okolicy okrutnego morderstwa dwóch kobiet i noworodka. Davida zabijają na miejscu, a Amy zabierają ze sobą. Claire oraz Luke’owi udaje się uciec, jednak oprawcy ruszają za nimi w pościg.
Jednym z ogniw spajających „Poza sezonem” z „Potomstwem” jest postać szeryfa George’a Petersa. To właśnie jemu udaje się połączyć brutalną zbrodnię (opisaną na początku powieści) z prymitywnym plemieniem antropofagów, którego członkowie kilkanaście lat wcześniej napadli na grupę turystów. Następnym jest jedyna ocalała przedstawicielka szczepu, która teraz przewodzi nowemu pokoleniu ludożerców grasujących w Dead River.
Pierwsza część „Potomstwa” przybliża odbiorcy sylwetki zarówno protagonistów, jak i czyhających na ich życie kanibali. Rys psychologiczny bohaterów jest zdecydowanie bardziej rozbudowany niż w debiutanckiej powieści Ketchuma. Poznajemy przeszłość każdej z postaci oraz sytuację życiową, w jakiej aktualnie się znajduje. Autor temu elementowi poświęcił sporo miejsca w swojej książce, w związku z tym, czytelnikowi bardzo łatwo jest sympatyzować z zaatakowanymi przedstawicielami świata cywilizowanego, współczuć im, a także rozumieć motywy ich zachowań w obliczu śmiertelnego zagrożenia. Także antropofagom twórca „Dziewczyny z sąsiedztwa” poświęcił więcej uwagi niż w „Poza sezonem”. Ketchum postanowił uzupełnić, zarysowaną jedynie w pierwszej części sagi o kanibalach, historię ich plemienia oraz dogłębniej ukazać ich zwyczaje. Zrezygnował ze szczegółowych opisów ich preferencji kulinarnych, czytelnik jednak może poznać sposób werbunku nowych członków do ich grupy. Te rozdziały książki, które traktują o poczynaniach kanibali w jaskini, którą zamieszkują, prowadzone są w narracji pierwszoosobowej z punktu widzenia przywódczyni plemienia. Trzeba przyznać, że jest to zabieg bardzo ciekawy i pozwala autorowi zbudować niezwykły klimat.
Wydaje się, że Ketchum na rzecz właśnie bardziej rozbudowanej warstwy psychologicznej zrezygnował z tak dużej ilości krwawych i okrutnych scen, z jaką czytelnik mógł spotkać się w „Poza sezonem”. Nie oznacza to jednak, że książka jest ich całkowicie pozbawiona lub natężenie ich brutalności jest niższe. Choć autor ukazał w niej nieco mniej bestialstwa, „Potomstwo” i tak pozostaje dziełem niezwykle krwawym. Już na pierwszych stronach powieści opisano bardzo brutalną zbrodnię dokonaną przez małych kanibali. Poziom okrucieństwa kulminacyjnej sceny, w której dochodzi do ostatecznej walki świata cywilizowanego z prymitywnym, jest niewyobrażalny.
W „Potomstwie” Ketchum znowu porusza problem, który zaznaczył w swojej pierwszej książce: kiedy człowiek przestaje być człowiekiem, a zaczyna być zwierzęciem. Do czego zdolny jest w obliczu śmiertelnego zagrożenia i czy w walce przeciw zdziczałym oprawcom, sam nie staje się taki jak oni? W omawianej publikacji jednak na pierwszy plan wysuwa nowy element, który obrazować może różnice między antagonistami a protagonistami – rodzicielstwo, a bardziej ogólnie -podejście do dzieci. Motorem działań wszystkich pozytywnych bohaterów jest chęć obrony dzieci, z którymi są emocjonalnie związani. Kanibale natomiast traktują małych członków swojego plemienia jedynie jako nadzieję na przedłużenie istnienia swojej grupy, a śmierć któregoś z nich jest przykra wyłącznie dlatego, że zmniejsza ich szansę na wygranie walki. Jak się wydaje, jest to podejście pierwotne. Ten rozdźwięk stanowi nowe i ciekawe spostrzeżenie autora, na temat różnic między jedną i drugą grupą bohaterów.
„Potomstwo” jest bardzo udaną kontynuacją świetnej pierwszej części sagi o kanibalach z Dead River. Niesamowity klimat, przerażające sceny ataków antropofagów, a także całkiem udana próba rozbudowy psychologii postaci sprawiają, że książkę czyta się jednym tchem. Zawiedzeni nią mogą być chyba tylko ci czytelnicy, którzy liczyli na dzieło jeszcze bardziej brutalne i bezkompromisowe niż „Poza sezonem”.