20.03.2015 | informacja prasowa | underluk
Jak mawia stare polskie przysłowie, lepiej późno niż wcale. Pod koniec marca do polskich kin trafi (wreszcie) "Oculus".
--
Już 27 marca na ekranach kin jeden z najoryginalniejszych horrorów ostatnich lat - „Oculus”. Zagraniczni krytycy z zachwytem piszą, że to „spełnienie marzeń każdego inteligentnego wielbiciela horrorów” (Complex). Widz wchodzi w skórę bohatera tak bardzo, że sam traci możliwość odróżnienia złudzenia, od rzeczywistości. Czuje jakby był pod wpływem demonicznego lustra – tytułowego „oculusa”.
Reżyserowi „udaje się zbić widza z tropu kolejnymi, mrożącymi krew w żyłach zwrotami akcji, tak dezorientującymi jak schody Eschera” dodaje Variety.com. Pozornie nieszkodliwe odbicie „Oculusa” kryje w sobie śmiertelnie niebezpieczną, nadprzyrodzoną moc, przejmującą kontrolę nad umysłem patrzącego i wywołując u niego paranoję, halucynacje i wreszcie opętanie. „Lustro jest odbiciem naszych słabych stron i lęków”, mówi reżyser filmu Mike Flanagan. „Lustro oddaje nam z nawiązką to, w jaki sposób oceniamy swoje odbicie. Bezbłędnie wyczuwa nasze słabe punkty i tamtędy wnika do wnętrza”.
„W filmie
Takie napięcie potrafili wykreować tylko najlepsi specjaliści z Hollywood, za produkcję horroru odpowiadają twórcy takich hitów jak „Paranormal Activity” czy „Martwe zło”.
„Oculus” opowiada historię rodzeństwa, które spotyka się po latach od strasznej śmierci rodziców. Dziewczyna jest przekonana, że za traumatyczne wydarzenia w ich życiu odpowiada wiekowe lustro, które wisiało kiedyś w gabinecie ojca. Namawia brata, żeby to sprawdzić. Kiedy zamykają się w domu ze złowrogim lustrem, „koszmar nie ustępuje ani na chwilę” (Bloody Disgusting). Opanowane przez złego ducha lustro igra z ich umysłami wciągając widzów w przerażającą historię.
--
Jeśli jesteście ciekawi naszej opinie o filmie, zapraszam do recenzji - "Oculus"