27.04.2015 | eurogamer.pl | underluk
Zapomnijcie o "Silent Hills"... przynajmniej takim, jakiego chyba wszyscy pragnęliśmy. Najgorsze, stało się faktem.
"Silent Hills" to gra, która miała zrestartować serią "Silent Hill" i wszystko wskazywało na to, że jest na doskonałej drodze, by zrobić to w świetnym stylu. W projekt były zaangażowane takie osoby jak Hideo Kojima oraz Guillermo del Toro, a twarzą produkcji miał być znany z serialu "The Walking Dead" - Norman Reedus. Dostaliśmy wgniatający w fotel zwiastun oraz równie miażdżące demo pt. "P.T.".
Pierwszą oznaką, że coś złego się dzieje był konflikt Hideo Kojimy z Konami (wydawcą gry). Otóż Kojima został zwolniony, a jego nazwisko zaczęło znikać z wszystkich materiałów promujących gry, przy których pracował. Taką produkcją było oczywiście "Silent Hills".
Kolejnym krokiem było ogłoszenie przez Konami, że "P.T." zniknie z PlayStation Store 29 kwietnia. Jeśli jeszcze nie graliście, to już ostatni dzwonek by ten tytuł pobrać. Po środzie może już nie być na to szansy.
Przy okazji wygasł kontrakt z Reedusem, który prawdopodobnie nie zostanie odnowiony.
W końcu Guillermo del Toro w wypowiedzi podczas San Fransisco Film Society, rozwiał wszelkie nadzieje mówiąc:
"Nic z tego nie będzie i łamie mi to moje tłuste serce."
W sieci szybko pojawiło się sprostowanie, że powyższa wypowiedź dotyczy tylko współpracy z Kojimą, ale chyba nie ma się co oszukiwać, że nie odbije się to na produkcji "Silent Hills".
Swoje trzy grosze na Twitterze dorzucił Norman Reedus :
"Jestem rozczarowany, nie mogłem się już doczekać. Miejmy nadzieję, że pomysł powróci. Przepraszam wszystkich."
Sam projekt podobno nie został zamknięty i "Silent Hills" cały czas powstaje, ale raczej nie ukaże się w takiej formie, w jakiej do tej pory był zapowiadany. A szkoda. Wielka szkoda, bo dotychczasowe materiały pozwalały mieć nadzieję, że będziemy mieli do czynienia z czymś niezwykłym. Mówi się, że nadzieja umiera ostatnia i może produkcja kiedyś się ukaże, ale należy chyba zacząć spodziewać się czegoś mniej spektakularnego.
AKTUALIZACJA
Konami oficjalnie anulowało "Silent Hills".
"Konami jest zaangażowane w rozwój marki Silent Hill, ale projekt Silent Hills tworzony przez Guillermo del Toro i przy udziale Normana Reedusa nie zostanie ukończony."
Czyli pewnie dostaniemy jakąś grę z serii "Silent Hill", ale o "Silent Hills" możemy zapomnieć. Swoją drogą, ciekawe, że firma w komunikacie nie wspomniała o Hideo Kojimie.