05.11.2015 | filmweb.pl | underluk
Wygląda na to, że prace nad kontynuacją "World War Z" nabrały ostatnio tempa. Tak przynajmniej wynika z postępu prac nad scenariuszem.
Pierwsza wersja scenariusza została ukończona pod koniec sierpnie przez Stevena Knighta. Teraz wytwórnia Paramount przekazała go w ręce Dennisa Kelly'ego, który ma ją udoskonalić tak, by zdjęcia mogły ruszyć w przyszłym roku.
Powodem przyspieszenia prac jest prawdopodobnie troska o komfort Juana Antonio Bayony. Istnieje niebezpieczeństwo, że reżyser byłby chętny do wyreżyserowana "Jurassic World 2", co skutecznie odwiodłoby go od "World War Z 2". Tak się raczej nie stanie, choćby dlatego, że na przeszkodzie stoi kontrakt jaki wiąże katalońskiego reżysera z Paramountem, ale wytwórnia najwyraźniej woli dmuchać na zimne.
O czym opowie "World War Z 2"? Tego niestety wciąż nie wiemy. Bohaterem oryginału był grany przez Brada Pitta Gerry Lane. Pewnego zwyczajnego dnia, podczas spokojnej jazdy samochodem, Lane i jego rodzina wpadają w olbrzymi korek. Lane, były śledczy ONZ szybko wyczuwa, że to, z czym mają do czynienia, nie jest zwykłą uliczną blokadą. Na niebie słychać policyjne śmigłowce, po ulicach krążą policjanci na motocyklach, a miasto pogrąża się w chaosie. Coś sprawia, że grupy ludzi wściekle atakują się nawzajem. Zabójczy wirus, który rozprzestrzenia się przez ugryzienie, przemienia zdrowych ludzi w coś trudnego do zdefiniowania, dzikiego. Sąsiad zwraca się przeciwko sąsiadowi; pomocny nieznajomy nagle staje się niebezpiecznym wrogiem. Pochodzenie wirusa jest nieznane, a liczba zainfekowanych rośnie z dnia na dzień, co wkrótce staje się światową pandemią. [za filmweb.pl]
Premiera "World War Z 2" planowana jest na czerwiec 2017 roku.
W wolnej chwili możecie zapoznać się z recenzją "World War Z"