Norman Reedus zabiera głos w sprawie Silent Hills

15.11.2015 | ppe.pl | underluk

Norman Reedus zabiera głos w sprawie Silent Hills

Wszyscy mamy chyba poczucie, że to co się stało z planowaną grą "Silent Hills" to olbrzymia strata. I ja chciałbym, by tego tematu już nie poruszać, ale teraz głos w tej sprawie zabrał Norman Reedus.


Aktor obok Del Toro i Kojimy był trzecim mocnym nazwiskiem, które zaangażowane było w fenomenalnie zapowiadające się "Silent Hills". Projekt zakopano, o czym pisałem już kilka razy. Teraz Reedus dorzucił parę rzeczy od siebie. Zrobił to w wywiadzie dla serwisu IGN, gdzie względem swoich dwóch, przytoczonych wcześniej kolegów, użył określenia "geniusze". Wyraził w ten sposób swoje uznanie dla nich i zaznaczył, że nie chciałby kończyć z nimi współpracy:

"Strasznie mi szkoda tego, jak potoczyły się sprawy w Japonii, ale żywię nadzieję. Mam nadzieję, że w trójkę możemy popracować nad czymś innym.

Mieliśmy tyle pomysłów i czadowych funkcjonalności, że po prostu nie wyobrażam sobie, że kiedyś tego nie zrealizujemy."


Z jego słów wynika także, że prace nad grą były na bardzo wczesnym stadium:

"Wykonaliśmy część potrzebnych zdjęć, korzystając z tysiąca kamer skierowanych w miliony różnych kierunków. [...] Wykonaliśmy już trochę roboty, ale nigdy nie rozpoczęliśmy prac nad właściwą historią. Mieliśmy już zaczynać, lecz przerwano prace."

Na koniec dał nadzieję, że być może nie wszystko jeszcze stracone:

"Mam nadzieję, że wszyscy dojdą ze sobą do porozumienia i uda nam się to stworzyć, albo zrobimy coś innego choć utrzymanego w podobnym klimacie. Sam nie wiem. Liczę na to, że za coś się weźmiemy, bo to wydawało się czym, co musi się wydarzyć. Jak przeznaczenie."

I wszystko było by fajnie i pięknie, gdyby Guillermo del Toro jakiś czas temu nie zapowiedział, że nie zamierza wracać do gier. Że ten rozdział w jego życiu jest zamknięty.

O planach Kojimy nic nie wiemy. Wiadomo, że rozstał się z Konami i nie można powiedzieć by nastąpiło to w przyjaznej atmosferze. Co teraz będzie robił? Pozostaje tajemnicą.

A ja, chciałbym żeby temat "Silent Hills" został zakopany i by różne osoby, które w nim uczestniczyły, nie rozdrapywały tego trupa. Było, minęło. Jak powstanie jakiś projekt, który będzie duchowym spadkobiercą lub czymś inspirowanym tą umarłą grą, to ja przyjmę te informacje z otwartymi ramionami. Ale tematu "Silent Hills" mam już serdecznie dosyć.

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Jeśli podobają Ci się zamieszone materiały albo chcesz po prostu wesprzeć jakoś działalność strony, będzie mi bardzo miło, jeśli dorzucisz się do kawy.

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Najnowsze wieści