14.03.2016 | bloody-disgusting.com, filmweb.pl | underluk
Plotki o kontynuacji "Soku z żuka" słychać już od dawna, a nawet sama Winona Ryder przyznała, że dwójka powstanie. Do rozmowy włączył się Tim Burton i powstało zamieszanie.
Ale po kolei. Najpierw sam reżyser zabrał głos w sprawie filmu i powiedział, że:
"Film jest w planach i został zatwierdzony przez ekipę Warner Bros."
Potem dodał:
"Rozmawialiśmy już o aktorach, których chcielibyśmy zobaczyć na ekranie. I wszyscy z nich są gotowi do udziału - w tym Winona" (Winona Ryder)" i Michael" (Michael Keaton)". Mamy gotowy scenariusz, wszystko jest przygotowane, jedyne, co nam pozostaje, to zacząć filmować"
Można by się zacząć cieszyć. W końcu jest to film, na który na pewno czeka wielu wielbicieli grozy. Ale nie tak prędko. Po zacytowanych wyżej słowach, które miały paść w wywiadzie dla portalu Showbizspy, wkrótce głos zabrał rzecznik Tima Burtona i oświadczył, że:
"Tim jest skupiony całkowicie na "Osobliwym domu pani Peregrine", którego premierę zaplanowano na 30 września 2016, a także na "Dumbo"".
Zaprzeczył także, jakoby trwały prace nad "Sokiem z żuka 2".
I komu tutaj wierzyć? Przypomnijmy, że już rok temu scenarzysta i producent Seth Grahame-Smith zdradził, że scenariusz filmu jest już gotowy. Potem Winona Ryder zapewniła, że dwójka powstanie, a teraz sam Tim Burton nawiązał to tematu. Słowa jego rzecznika potraktowałbym jako mniej ważne.