11.12.2016 | okiem-na-horror.blogspot.com | underluk
Niedawno powstałe wydawnictwo Phantom Books Horror ujawniło pierwsze tytuły oraz trochę szczegółów o samym sobie.
Jak można było się domyśleć i w sumie nikt tego nie ukrywał, działalność nowego wydawnictwa, które będzie skupiać się na wydawaniu horroru klasy B, mocno będzie inspirowane szaleństwem jakie zapanowało na polskim rynku wydawniczym na początku lat dziewięćdziesiątych. Kojarzycie horrory wydawane w tamtym okresie przez Amber i Phantom Press? Poczujecie się jak w domu. Szczególnie jeśli bliskie Wam są wszystkie Smithy, Knighty itp., które wychodziły pod skrzydłami tego drugiego podmiotu, bo Phantom Books stara się mocno nawiązywać to tamtych książek. Podobna nazwa, ten sam format i numery na grzbiecie nie pozostawiają złudzeń. Żerowanie na sentymentach? Trochę tak, ale nie mam o to pretensji i o to tutaj poniekąd chodzi.
Za to jeśli spodziewacie się powrotu na nasz rynek zagranicznych autorów, dawno tutaj niewidzianych, możecie poczuć się zawiedzeni. Ich pojawienia się w przyszłości, nikt nie wyklucza, ale najbliższy rok to dominacja polskich pisarzy. I tak na start dostaniemy Łukasza Radeckiego i Tomasza MordumX Siwca. Ujawniony harmonogram wygląda tak:
- Łukasz Radecki – Nienasycony - styczeń/luty 2017 (około 140 stron)
- Tomasz MordumX Siwiec – Pełzająca śmierć - kwiecień 2017
- Łukasz Radecki – Nienasycony II - sierpień 2017
- Łukasz Radecki – Odium - październik 2017
Zawsze mogło być gorzej. Mogliśmy np. dostać kolejne zbiory opowiadań, które mnie osobiście zaczynają już męczyć. Tymczasem Phantom Books o swoich pozycjach mówi tak:
Chcemy wydawać środek gatunku, często ocierający się o kicz. Taki jest urok powieści spod znaku: animal horror, zombie horror, nazi horror, kanibal horror, erotic horror, horroru historycznego* i takiego, gdzie wszelkiego rodzaju demony grają pierwsze skrzypce. Mówiąc jednym słowem B-KLASA.
Bez mocno lajtowych klimatów (klasycznych opowiastek o duchach), jak i bez horroru ekstremalnego czy bizarro. I bardzo dobrze. Na rynku mamy już specjalistów od horroru ekstremalnego (Horror Masakra i Dom Horroru), a bizarro jak dla mnie mogłoby nie istnieć. Za to po powieści z tak zwanego środka, chętnie sięgnę i Phantom Books ma już moje pieniążki. Gdzie mam je wpłacić?.
Po więcej informacji na temat samego wydawnictwa, genezy powstania i pomysłu na siebie, odsyłam do artykułu na Okiem na Horror. Na pewno warto przeczytać. Przy okazji rzućcie też okiem na fanpage wydawnictwa.
Na koniec jeszcze zajawki pierwszych dwóch tytułów.
--
Łukasz Radecki - "Nienasycony"
Co łączy masakrę w Toruniu w 2003 roku, tragedię w niewielkiej wsi u schyłku XX-tego wieku i wojnę Zakonu Krzyżackiego z Litwą w wieku XIV-stym?
Odpowiedź jest zaskakująca – pradawny, słowiański demon zwany Nienasyconym.
Zafascynowani okultyzmem młodzieńcy kierowani pustą zemstą wyzwalają istotę skrywaną przez lata przez Krzyżaków. Istotę, która doprowadziła jednego z Wielkich Mistrzów do szaleństwa, a drugiego zmusiła do rezygnacji z urzędu.
Oto zło, nad którym nikt nie może zapanować.
Oto demon, który może zniszczyć całe narody.
Tomasz MordumX Siwiec - "Pełzająca śmierć"
W skutek nielegalnego składowania odpadów dochodzi do skażenia gleby na miejskim cmentarzu. Wkrótce zaczynają ginąć ludzie, a wszystko wskazuje na to, że cmentarnym larwom przestało wystarczać martwe mięso znajdujące się pod ziemią...
Larwy wyruszają na żer!!!