29.05.2018 | ppe.pl | underluk
Okazuje się, że patch, który w „Agony” w wersji na PC miał zdjąć cenzurę, nie może zostać wypuszczony.
Przypomnę szybko całą sytuację. Otóż choć „Agony” jest produkcją kierowaną do dorosłego odbiorcy, to by gra nie dostałą kategorii Adults Only (AO) i załapała się tylko na Mature (M) potrzebne były pewne cięcia. Na konsolach była to sytuacja nie do odwrócenia, ale na PC dostaliśmy obietnicę, że Madmind Studio wypuści po premierze stosowny patch, który miałby zdjąć wszystkie obostrzenia i dać nam produkt jakim „Agony” miało być od początku. Okazuje się, że łatka nie może jednak zostać wpuszczona.
Całą sytuację postanowił wyjaśnić Tomasz Dutkiewicz (dyrektor generalny studia):
Wszystkie wysokobudżetowe, brutalne i chore gry SĄ OCENZUROWANE, by otrzymać rating. My jesteśmy jedynym z producentów, który chciał być szczery i jak widać to był błąd.
Aktualizacja miała być dostępna w dniu premiery – wszystko zostało przygotowane. Niestety, później otrzymaliśmy wiadomość, że jeśli wydamy patch, to gra zostanie zbanowana, a Madmind zostanie zamknięte.
Cenzura w Agony obejmuje 20 sekund i znajduje się w dwóch zakończeniach + kilka innych rzeczy, które można znaleźć po zakończeniu gry.
Wypisywanie „Nie kupię tej gry bo jest ocenzurowana!”, to oczywiście Wasz wybór, ale my nie jesteśmy winni tej sytuacji. W tej walce stoimy po Waszej stronie.
A czemu studio tak walczyło o kategorię M? Otóż gdyby ich gra dostała AO to nie mogłaby być dystrybuowana w cyfrowych sklepach oraz w wielu stacjonarnych punktach sprzedaży, co automatycznie zamknęłoby sporą część rynku. Z biznesowego punktu widzenia, takie postępowanie jest jak najbardziej słuszne.
Gorzej, że obiecany patch się nie ukarze. To też można zrozumieć. W końcu ban na produkcję to nic fajnego, a brak przychodów w prostej linii prowadzi do zamknięcia studia. Pozostaje jednak niesmak. Choć Madmind Studio chciało obejść system okazało się to niemożliwe. Obiecanki okazały się cacankami, a dodatkowo ostatni zwiastun gry (do zobaczenia poniżej) jest średnio zachęcający.
Mimo wszystko nie ma co wylewać wiader hejtu, jakie wydają się pojawiać w różnych miejscach w sieci. Studio chciało dobrze i od początku było szczere. Nie udało się. Bywa. Trzeba docenić starania, a cenzury pewnie i tak nie zauważymy.
Premiera: dziś (29 maja)